Oferta

Human Design jest narzędziem, które może Ci pomóc zrozumieć swoją życiową ścieżkę i nauczyć nawigować w wyrównaniu ze swoją naturą. Zaczynając eksplorować swoją drogę w sposób świadomy, możesz zacząć odkrywać swój prawdziwy potencjał.

Blueprint - projekt Human Design, insturkcja do Twojej unikalnej natury i mechaniki.

Blueprint Human Design – indywidualne opracowanie

opracowanie pisemne – mapa ścieżki życia

Original price was: 700,00 zł.Current price is: 600,00 zł.

Niełatwo jest utracić siebie i pozwolić, by wsz

Niełatwo jest utracić siebie i pozwolić, by wszystko, co dotychczas składało się na Ciebie, mogło odejść w zapomnienie. Przekroczyć wszelkie przywiązania i poświęcić siebie dla czegoś większego, czegoś co nieuchwytne, nienazwane, nieokreślone. Umrzeć dla dotychczasowego życia i wkroczyć w nowe, bezkresne nieznane.

Na swojej ścieżce przeżyłam wiele pomniejszych śmierci, ale nigdy wcześniej nie pozwoliłam sobie całej osunąć się w nicość. Wciąż trzymałam się jakiegoś skrawka wyobrażonej siebie i życia, które dawało mi poczucie bezpieczeństwa i stabilności. I mimo, że w ostatnim czasie tratwa, która pozwalała mi utrzymywać kontakt z powierzchnią, systematycznie się zmniejszała, ja nadal chwytałam się jej, próbując uniknąć utonięcia. Ciągle szukałam alternatywnej drogi, która pozwoliłaby mi uchronić się przed tym, co nieuniknione. Próbowałam wrócić do miejsca, z którego wyruszyłam, zapominając, że z wyprawy, którą podjęłam nie ma powrotu. Nie ma nawet drogi naprzód. Jest tylko pełne poddanie się nieskończonej tajemnicy.

Dopóki trzymałam się tego, co było w jakiś sposób znane, wciąż patrzyłam przez zawężoną perspektywę. Nie widziałam tego, co jest. Umniejszałam sobie i życiu, postrzegając wszystko przez filtry własnych ograniczeń. Nie byłam w stanie zobaczyć tego, kim jestem, kim się stałam. Dopiero pełne poddanie i pozwolenie na odejście wszystkiego, co składało się na moje dotychczasowe ja, pozwoliło mi ujrzeć, zrozumieć i odrodzić się na nowo w nowym spojrzeniu i nowym wymiarze istnienia.

Wiele razy w życiu stawałam w obliczu ‚nie wiem’, ale dotąd zawsze próbowałam w jakiś sposób dotrzeć do odpowiedzi. Odkąd znalazłam pojednanie z wielką tajemnicą, wiele rzeczy stało się dla mnie jasne, choć moje życie jest jedną wielką niewiadomą. Dziś jednak nie próbuję niczego wymyślić, tylko idę za tym, co mnie prowadzi. Wolna od wszelkich więzów i ograniczających myśli. Pozostaję wierna temu, co wybrzmiewa w głębi mnie. I choć nie wiem co dalej, to paradoksalnie mam w sobie niewzruszoną pewność dotyczącą każdego następnego kroku.

#świadomość #ponownenarodziny #odrodzenie

Kiedy przyszłam na świat, miałam w sobie wizję

Kiedy przyszłam na świat, miałam w sobie wizję Nowej Ziemi. Wtedy jednak nie rozumiałam, że jest to wgląd w przyszłość. Raczej oczekiwałam, że właśnie taki stan rzeczy tu zastanę. Jakie więc było moje zdziwienie, gdy wylądowałam w zupełnie innej rzeczywistości. Czułam się jakbym pojawiła się w nieodpowiednim miejscu, w niewłaściwym czasie.

Już jako dziecko przejawiałam wyjątkowy upór, który był dla moich bliskich nie lada wyzwaniem. Ten z czasem zaczął przeobrażać się w bunt, a później otwartą walkę, nie tylko z otoczeniem, ale przede wszystkim z samą sobą. W pierwszym okresie życia miałam głębokie poczucie niedopasowania, nieadekwatności i niezgody na ten świat. Wtedy ani ja, ani nikt wokół mnie nie był w stanie określić źródła moich zachowań, dlatego otrzymałam miano ‚trudnego charakteru’.

Odkąd pamiętam zmagałam się ze sobą wewnątrz. Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego wszystko wygląda i działa w ten sposób. Pamiętam, że już jako wchodząca w dorosłość osoba, miałam ochotę tupnąć nogą, jak miałam to w zwyczaju jako dziecko i krzyknąć, że nie zgadzam się na ten świat. Schematy doprowadzały mnie do szału i byłam gotowa sprzeciwiać się wszelkim liniowym zasadom. Miałam poczucie jakby kazano mi grać w grę, na którą się nie pisałam. W środku wciąż czułam, że wszystko powinno wyglądać inaczej. Ta rozbieżność między tym, co czułam w sobie, a czego byłam świadkiem w świecie zewnętrznym, stała się źródłem wielu tarć, konfliktów, nieporozumień, a później zawodów, rozczarowań i cierpienia. To chyba one ostatecznie przygasiły mój wewnętrzny ogień. Zostałam wchłonięta przez panujący na Ziemi (nie)ład. Pozwoliłam sobie wejść w rolę ofiary, tracąc naturalny optymizm, chęć zmiany czegokolwiek i nadzieję na istnienie innych możliwości. To był bardzo ciemny i smutny okres mojego życia, choć bardzo potrzebny.

Dopiero dziś zaczynam mieć w sobie klarowność odnośnie tego, z czym tu przyszłam. Teraz rozumiem, że źródłem życiowych rozczarowań były moje oczekiwania zastania już istniejącej manifestacji Nowej Ziemi. A sęk w tym, że to jest plan do zrealizowania. To naszą rolą, tu i teraz żyjących, jest sprowadzenie tej wizji na Ziemię i jej urzeczywistnienie. Krok po kroku.

Minęło ponad półtora roku od opublikowania ost

Minęło ponad półtora roku od opublikowania ostatniego artykułu na mojej stronie. Przez ten czas moja świadomość przebyła długą drogę, wyciągając na powierzchnię wiele ukrytych aspektów siebie. To była ekscytująca, choć wymagająca podróż. Na tej ścieżce dokonałam wielu odkryć, realizacji i przełomów. Nie miały one źródła na zewnątrz, choć bez interakcji z otaczającym mnie światem nie mogłyby się wydarzyć. To życiowe doświadczenia dały mi materiał do głębokiej kontemplacji i otworzyły furtkę do wewnętrznej prawdy. Mimo, że ta podroż nigdy nie ma końca, dziś jestem w zupełnie innym miejscu i uczę się patrzeć na świat przebudzonymi oczyma. A w zasadzie przebudzonym okiem - okiem wewnętrznej prawdy.

W tej właśnie energii powstał nowy artykuł o naszej tożsamości, przeznaczeniu i ścieżce do wewnętrznej prawdy. W półtorarocznej pauzie, wyłonił się we mnie glos, który zainicjował wolne kontemplacje, które stały się punktem centralnym mojej codzienności. Ich rolą jest otwieranie i ekspansja, a nie definiowanie i zamykanie. Zapraszają do wspólnych rozważań i refleksji, które mogą nas wszystkich zabrać w nowe przestrzenie. Czuj się swobodnie, by popłynąć swoim własnym nurtem myślowym i zobaczyć dokąd Cię zabierze. Jeśli masz ochotę podziel się nim w komentarzu.

Zapraszam Cię na wolne kontemplacje.
LINK do artykułu znajdziesz w moim BIO.

#przeznaczenie #świadomość #tożsamość #prawda #przebudzenie #refleksje #kontemplacje #kodyżycia #rozmyślania #księgażycia #kimjestem

Opowieść o ciemnej nocy duszy cz.2

Opowieść o ciemnej nocy duszy cz.2

Ciemna noc duszy

Ciemna noc duszy

Świadomość masowa jest jedynym z większych wyz

Świadomość masowa jest jedynym z większych wyzwań tego świata. Jej wpływy trzymają nas mocno w schematach i ujednoliconym sposobie nie tylko życia, ale także myślenia. O ile wychodzenie poza ramy przyjętych zasad, zachowań i sposobów bycia idzie nam dość dobrze, mam wrażenie, że wyłanianie się naszej unikalności na poziomie procesów umysłowych stanowi dla nas nadal spore wyzwanie. Trudno objąć to, jak bardzo zostaliśmy uwarunkowani do patrzenia na świat w ten sam sposób. Do poruszania się po utartych szlakach i trzymania się tego, co znane, przyjęte i społecznie akceptowane. I to trwa nadal. Ta nasza słabość wykorzystywana jest zarówno świadomie, jak i zupełnie nieintencjonalnie. Ale efekt jest ten sam - zostajemy uwięzieni w ograniczających nas schematach.

Żaden człowiek nie jest stworzony, by widzieć świat w ten sam sposób. Każdy jest tutaj po to, by wnieść coś nowego, innego. Każdy z nas ma swoją niepowtarzalną perspektywę, kreację i sposób ekspresji, który czyni ten świat tak bogatym i różnorodnym. To jest właśnie magia zbiorowego umysłu, który w swoim założeniu jest połączeniem wielości spojrzeń, przemyśleń i doświadczeń, które płyną od jednostki, ale są dostępne dla wszystkich. Wielki kocioł pełen możliwości, potencjałów i różnych ścieżek eksploracji.

Więc, gdy widzę w zbiorowym nurcie powtarzająca się narrację, czasem zastanawiam się czy ktoś się w ogóle nad tym zastanowił? Czy ktoś zatrzymał się, by poddać rzeczy refleksjom i wydobyć z nich indywidualną mądrość? Czy dał sobie przestrzeń, by zakwestionować to, co niekoniecznie z nim współgra i wyłonić swoje unikalne spojrzenie? Tak, to wymaga odwagi, zawierzenia sobie i udrożnienia kanału dla własnej kreatywności. Ale jeśli wciąż obracamy się w ramach utartych ścieżek i powtarzamy w kółko te same koncepty mentalne, jaką to wnosi wartość? Dokąd nas to zabiera?

Jestem ciekawa Waszych indywidualnych wglądów i przemyśleń odnośnie uwarunkowań, które niesie zbiorowy nurt. Czy Wy sami złapaliście się na podążaniu za cudzymi ścieżkami myślowymi? Czy kiedyś zdarzyło Wam się zostać uwiedzionym przez wiedzę lub zewnętrzny autorytet, zostawiając swoje czucie za sobą?

#świadomość #humandesign #przemyślenia

Wchodzenie w poszerzone stany świadomości jest e

Wchodzenie w poszerzone stany świadomości jest ekscytującą, ale i wymagającą podróżą. Trudno oczekiwać żeby stało się to w ciągu nocy. Nie dlatego, że niewystarczająco się staramy, ale dlatego, że ciało, jak i składający się na nie umysł, mają swoje ograniczenia. Ilość informacji, która dociera do nas w szerszym spektrum świadomości potrafi być przytłaczająca, jeśli ciało nie jest na to gotowe. Doznania i odczucia są tak złożone, pełne i głębokie, że by mózg mógł je objąć i przeprocesować, musiałby ograniczyć inne aktywności, co ostatecznie mogłyby doprowadzić do zwarcia maszyny. Oczywiście moglibyśmy doświadczyć niesamowitego stanu bycia, ale jednocześnie bylibyśmy jakby zawieszeni i niezdolni funkcjonować w naszej fizycznej formie w tej rzeczywistości.

Dziś wielu ludzi poszukuje różnego rodzaju doznań i sposobów na przyspieszenie procesu rozwoju. Są gotowi spróbować rzeczy, które oferują im wejście w odmienne stany świadomości, by zajrzeć za kurtynę i osiągnąć, jak to nazywają ‚oświecenie’. Jednak ten, kto rozumie proces ewolucji, wie, że w świadomości nie ma niczego do zdobywania, a próby wyprzedzenia naturalnej ścieżki ciała mogą być zgubne w skutkach. Ciało musi być gotowe na przyjęcie szerszego spektrum światła. Tu nie chodzi o to, co nam się wydaje, że możemy albo chcemy, tylko o fizyczną gotowość ciała i jego świadomości do wibrowania w wyższych częstotliwościach. Możemy wskoczyć na chwilę w wyższy wymiar, ale jeśli forma nie jest do tego przygotowana, nie będzie w stanie się tam utrzymać. Więc takie podróże stają się to jedynie odskocznią, wchodzeniem w stan 'uniesienia', który nie przynosi ze sobą trwałych zmian. A czasem niestety może stać się źródłem trudnych doświadczeń, na które człowiek nie jest gotowy i których integracja może zająć długi czas.

Jedyną drogą, by rozgościć się w wyższych wymiarach na stałe, jest cierpliwość i zaufanie procesowi powolnej asymilacji wyższych częstotliwości i zakotwiczania się formy w wyższych stanach bycia. Stworzenie bezpiecznej przestrzeni odsłaniania kurtyny może w istocie przyspieszyć proces, niwelując traumy, które mogą powstać, gdy próbujesz wymusić tempo i popychać ciało do spotkań, na które nie jest gotowe.

Ponad rok temu pojawił się we mnie impuls, by zm

Ponad rok temu pojawił się we mnie impuls, by zmienić nazwę konta na Witness of the Human Experience. Od tamtego czasu wiele razy zastanawiałam się nad tym określeniem, czując, że kryje się w nim coś ważnego. Coś więcej niż tylko moje koncepcyjne pojęcie, że jesteśmy tu, by być świadkami swojego życia. Ostatni czas był głębokim rozważaniem na ten temat i wyłanianiem się zrozumienia, które nadal jest dla mnie trudne do zwerbalizowania.

Kluczem było dotarcie do tego, że historia, która pisze się na Ziemi jest o doświadczeniu fizycznej ewolucji zarówno jej formy, jak współtworzących jej ciało ludzi. To eksperyment zrodzony z pragnienia doświadczenia podróży na zasadach, w których to forma fizyczna determinuje proces ewolucji. Wszystko dzieje się poprzez naturalne zmiany energii w formie, które przesuwają ją pomiędzy wymiarami, serwując Wyższej Świadomości określoną gamę doświadczeń. Może nie brzmieć to nadzwyczajnie, ale to unikalny eksperyment, który przyniósł ze sobą wiele niespodziewanych zwrotów akcji i nieprzewidzianych wydarzeń, które sprawiły, że historia Ziemi i ludzi jest tak wyjątkowa w swojej skali.

Ludzka forma jest niesamowitym cudem stworzenia. Kryje się w niej inteligencja, która przekracza nasze dzisiejsze rozumienie. Znamy tylko to, co jest dostępne na płaszczyźnie, w której się poruszamy. Ale wraz z ewolucją, aktywują się w nas nowe sposoby bycia, funkcjonowania i odbierania rzeczywistości, które wcześniej były poza naszym zasięgiem. Nie musimy niczego zdobywać, bo wszystko już w nas jest. Gdy wkraczamy na nowy poziom doświadczania, rozpakowuje się nowy pakiet informacji i potencjałów. Ale w tej podróży kapitanem nie jest Wyższa Świadomość, a fizyczna forma, która poprzez swoją częstotliwość określa nasze położenie w wielowymiarowej rzeczywistości. Dlatego paliwem do tej przejażdżki są zmiany, które przejawiają się na płaszczyźnie fizycznej - w ciele i świadomości ludzi. Tutaj biletem do międzywymiarowych podróży jest stawanie w wyższych częstotliwościach z całą swoją formą. Twoje ciało wie jak przesuwać się na kolejne wymiary i jeśli tylko poddasz się jego inteligencji, możesz być świadkiem tego pięknego rozkwitu świadomości w ludzkiej formie.

Zobacz Instagram